Olbrzymią łaskę Bóg nam ukazuje, jako Stwórca naszego życia, że jeszcze daje nam żyć na ziemi, dając nam Swoje wspaniałe możliwości, abyśmy to życie mogli dobrze wykorzystać. Twoje życie na ziemi ma sens, olbrzymi sens, jeśli prawidłowo z niego korzystasz. Znaczy to, że jesteś człowiekiem, który otrzymał mądrość z wysokości. Cała ludzkość została zwiedziona przez diabła i wyprowadzona na manowce. Człowiek stracił świadomość kto go stworzył i ku czemu człowiek miał służyć. Co miał czynić dla Boga i czym się zajmować, oraz w jakich sprawach Bóg chciał zawsze znaleźć Swojego człowieka.
Przez nędzę grzechu człowiek stracił tą świadomość i dlatego w Chrystusie Jezusie, Mądrości od Boga, człowiek z powrotem zaczyna rozumieć skąd i po co tutaj jest. Bardzo często także wielu chrześcijan nie rozumie po co są na tej ziemi. Myślą sobie, że chrześcijaństwo to jest religia, którą się wypełnia w wolnym czasie, modlitwą, czytaniem Biblii i tak jakoś się żyje. Nie, Bóg nigdy nie myślał o człowieku w ten sposób. Kiedy stwarzał człowieka z prochu tej ziemi, Bóg miał swój wspaniały zamysł co do każdego z nas. Nie na darmo dał nam ręce, dał nam nogi, dał nam język, dał nam uszy, dał nam możliwości, abyśmy mogli myśleć, abyśmy mogli wyciągać wnioski, abyśmy mogli rozsądzać co jest dobre, a co złe. Abyśmy mogli wybierać dobro, a odrzucać zło.
Bóg jest naszym Stwórcą, nie diabeł. Diabeł popsuł to, co uczynił Bóg i nikt z nas nie ma zamiaru czcić diabła i oddawać jemu chwałę za to co on czyni z ludzkością. Żaden normalny człowiek nie chce być posłuszny diabłu, skoro wie, że diabeł doprowadził do mordowania przez aborcję mnóstwa dzieci na tej ziemi. Diabeł doprowadził do tego, że ludzie dla własnej wygody, są w stanie poświęcić to, po co Bóg stworzył człowieka. Diabeł potrafi psuć. Nie umie zrobić nic dobrego. Zepsuł już tyle rzeczy, zepsuł już tylu ludzi. Przyszedł Chrystus zmienić tą naszą sytuację i chwała Bogu. Dopiero dzięki Chrystusowi dowiedzieliśmy się o prawdziwej wartości, której nie znaliśmy i która wydawało nam się, że niewiele dla nas znaczy: o wartości życia.
Niestety, jakże często i dzisiaj człowiek nie pojmuje tego, jak wielkim skarbem jest życie. Adam został stworzony z prochu tej ziemi. Leżał sobie ktoś podobny do człowieka, ale nie był człowiekiem w pełnym wymiarze, ponieważ nie było w nim jeszcze tchnienia Bożego. Nie było w nim rozumu od Boga, nie było w nim życia. I dlatego wielu ludzi jest przyrównywanych do martwych, tak jak Adam był martwy. Wyglądają na ludzi, ale nie ma w nich życia. Żyją bezrozumnie, żyją jak zwierzęta, nie wiedząc do czego zmierzają, ku czemu idą. Tak jak bezrozumne zwierzęta, które są po to, żeby ich zabijać, tak wielu ludzi żyje na tej ziemi po to, żeby zginąć w gehennie.
Widać to po codziennym życiu, czy człowiek rozumie Boga, czy nie rozumie Boga. Czy człowiek jest już w stanie pojąć, co Bóg mówi do człowieka, czy jeszcze nie. Czy człowiek jest zdeterminowany do tego, żeby wybierać to, co chce Bóg, a odrzucić to co chce diabeł. Czy nadal człowiek miesza pojęcia i skupia na sobie jakby dwie wartości: i z Boga coś i z diabła coś.
Pamiętajmy, że życie to skarb. Każda sekunda twojego życia to skarb. Wiemy, że każda sekunda przybliża nas do śmierci. Brak wykorzystania tych sekund, potem może się okazać wielką tragedią w człowieku, ponieważ każdy człowiek przed Bogiem stanąć musi, aby zdać sprawę ze swojego życia. Jesteśmy świadomymi ludźmi, że albo teraz przyjmiemy Boży sąd, i damy się zbawiać, albo kiedyś będziemy musieli stanąć przed Sądem, ale tam już nie będzie zbawienia, tam już będzie tylko wyrok. Bóg rozliczy ze skarbu, który dał każdemu człowiekowi, to znaczy z życia. Bóg rozliczy każdego człowieka z tego skarbu, czy ten skarb został zmarnotrawiony, czy wykorzystany. To jest twoje bogactwo – życie – które nie możesz za żadne pieniądze wykupić. Choćbyś zebrał wszystkie skarby tego świata i rzekł do tej ziemi z której prochu powstałeś: bądź żywa! Ona nie będzie żywa. Życie jest z Boga, to jest Boży dar, Boża łaska.
To życie mogło być w Adamie cały czas, Adam mógłby żyć do dzisiaj. Bóg nie powiedział: Adamie, ja ci daje życie, ale twoje życie będzie trwało do tysiąca lat. Kiedy stworzył Adama dał mu przestrzeń całego życia. Powiedział: „żyj tutaj i doglądaj tego miejsca”. Dopiero grzech spowodował, że życie człowieka zostało ograniczone. Bóg powiedział: Adamie, jeśli zerwiesz z tego drzewa owoc, na pewno umrzesz. Zjesz – na pewno umrzesz. Adam mógł nie wiedzieć, co znaczy termin umrzesz. On po prostu żył. Od początku żył. Jeszcze nikt nie umarł. Nikogo nie widział, kto by umarł. Dla niego był to termin, którego znaczenia nigdy nie widział i do końca nie rozumiał, co Bóg chciał przez to mu powiedzieć. Dzisiaj wiemy. Dzisiaj wielu ludzi się smuci na tej ziemi, bo ktoś umarł. Bo komuś dziecko umarło, komuś umarł tata, mama, czy ktoś bliski, mąż, żona. Dzisiaj ludzie się też cieszą, bo się dziecko urodziło. Cieszą się, że pojawił się chłopiec lub dziewczynka. Ale jakże to biedne urodziny, skoro z każdą sekundą, to dziecko zbliża się już do śmierci.
Co powinniśmy dać dzieciom, o których wiemy, że zbliżają się do śmierci? Powinniśmy dać im świadomość, aby wykorzystali ten czas, bo to jest ich najcenniejszy czas jaki mają. To twoje życie jest tak warte, ponieważ Bóg ci dał życie. Szukaj Boga co ci je dał, by się dowiedzieć dlaczego ci je dał i ku czemu ono ma służyć. Poznaj Boga. Poznaj wartość, którą On umieścił w życiu, jako wspaniały skarb. Przez grzech został on ograniczony śmiercią. Coś co mogłoby trwać bez końca, otrzymało koniec.
Jako cieleśni ludzie, urodziliśmy się już z tym naznaczeniem: na pewno umrzesz. Jaka szkoda, że chociaż ludzie umierają, nie nabierają mądrości, żeby wykorzystać ten czas, w którym żyją, aby poznać cel życia, z którym ono się pojawiło na ziemi. A będąc świadomymi, swoim dzieciom dawać to, co jest najważniejsze dla nich, żeby nie zginęły na zawsze w grzechu, ale wiedziały, ze w Chrystusie jest i dla nich przygotowane życie w społeczności z Bogiem. Aby nie straciły poznania prawdziwej wartości życia, napotykając w codzienności na pokusy życia bezbożnego. Aby nie nauczyć ich grzesznej radości przez pokazywanie im swoim życiem, że życie to jest tylko to, co tu na ziemi wykorzystasz. Ale raczej nauczyć ich, że ich życie ma sens, gdy będą żyć tak, jak chce Bóg, ich Stwórca. Czego więc uczysz swoim życiem swoje dzieci? Czy ty sam już wiesz, jak się nie marnuje swego życia? Czy potrafisz już nie marnować swojego życia, żeby komuś powiedzieć, jak się nie marnuje swojego życia? Jak się nie sprzedaje swojego pierworództwa? Jak nie zamienia się życia na śmierć? Jeśli człowiek nie zna podstawowej prawdy, dlaczego tu jesteśmy i po co jesteśmy i ku czemu zmierzamy, to co człowiek nauczy siebie i innych? Nauczy swojej nierozwagi tracenia największej wartości przez zamienienia tego, co cenne, na jakieś nędzne rzeczy tego świata, którymi diabeł ten świat napełnia, kusząc nimi do wykorzystywania życia dla posiadania jego rzeczy, które zadowalają grzesznego człowieka, według tego, co się komu podoba. A czy ci się podoba to, dlaczego Bóg cię stworzył i dał ci życie?
Czy myślisz o tym, że życie to nie jest twoja własność? Życie należy do Boga. Bóg nikomu z nas nie dał takiego życia, że jest bez znaczenia co z nim zrobisz, bo i tak będziesz żył. Nie! Bóg powiedział: Jeśli spożyjesz z tego drzewa poznania dobra i zła na pewno umrzesz! Jeśli będziesz się karmić ze złego na pewno zginiesz. Zapłatą za grzech jest śmierć. Myśl o tym każdego dnia. Każdego dnia wykorzystuj swoje życie, żeby prawidłowo stać przed Bogiem, bo zdajesz sobie sprawę, że nie żyjesz tylko dlatego, że twoi rodzice dali ci życie. Nie, oni ci nie dali życia. Życie daje Bóg. Ludzie rodzą się dlatego, że Bóg dał to, że z ciała rodzi się ciało, gdyż bez Boga to ciało byłoby martwe. To Bóg daje życie.
Psalmista pisze: Ty mnie ukształtowałeś w łonie matki mojej, Ty dałeś dech życia w moje wnętrze. Ty dałeś mi, żebym mógł żyć. Ty doprowadziłeś mnie do stanu, kiedy zacząłem rozumieć i zastanawiać się, ku czemu ma służyć moje życie? Czy ono będzie wartościowe tak jak chciałeś? Czy ja je zmarnuję niszcząc siebie i innych.
Wielu ludzi trwoni ten skarb na puste rzeczy. Kręcą się koło siebie i wydają te wspaniałe klejnoty życia za marności trwania w jakimś ciemnym pożądaniu, czy ciemnym szukaniu zaspokojenia samego siebie czy samej siebie. Życie jest wspaniałe. Ono ma prawo wzrastać dla Bożej chwały. Pan Jezus wzrastał w łasce u Boga i u ludzi. Prawdziwe życie (Jezus) rosło w piękny sposób. Doskonale pokazał dla kogo On, jako Syn Boży i Człowieczy żyje we wszystkim zawsze wypełniając wolę Swojego Ojca.
Wielu czyta Biblię i nie rozumie podstaw biblijnych. Myślą sobie, że życie to jest ich własność i co oni zechcą to z nim zrobią. Ale co będzie, kiedy przyjdzie rozliczenie? Czy Bóg będzie mógł powiedzieć do ciebie, że wykorzystałeś, wykorzystałaś, to życie według tego, co Mu się podoba? Czy raczej, że zmarnowałeś to życie, wspaniałe życie, które On ci dał, bo bardziej upodobałeś sobie nędzę tego świata, pożądliwości tego świata, niż należenie do Boga.
Z powodu grzechu, gdy urodziliśmy się według ciała, już byliśmy przeznaczeni na śmierć. Tylko człowiek, który to rozumie do końca, rozumie Ewangelię. Człowiek, który nie rozumie tego, nie zrozumie nigdy Ewangelii. Człowiek, który nie widzi skarbu życia, nigdy nie zrozumie życia. Dlatego tak wielu czyta Biblię i nie rozumie co ona mówi.
Kiedy patrzymy na prawdziwe Życie, na Jezusa Chrystusa, dopiero wtedy widzimy po co dostaliśmy życie? Dlaczego Bóg dał nam życie? Dlatego patrząc na Chrystusa, Sprawcę i Dokończyciela wiary, porzućmy wszystko, co nie jest życiem! Grzech i ciężary to nie jest życie. Życie to Chrystus. Cieszę się, że On tu był na tej ziemi. Bo inaczej tak jak wszyscy ludzie wiedziałbym tylko to, że idę umrzeć! Starałbym się jakieś rzeczy, według mnie dobre zrobić, ale i tak bym umarł!
W 1 Mojżeszowej, 6 rozdział, 3 wiersz czytamy: „ I rzekł Pan: Nie będzie przebywał Duch Mój (lub Tchnienie Moje) w człowieku na zawsze, gdyż jest on tylko ciałem. Będzie więc życie jego trwać 120 lat”.
Widzicie? Adam i Ewa żyli dużo dłużej niż 120 lat, ale Bóg mówi: z powodu tego zepsucia, ograniczam życie człowieka do 120 lat. I potem stabilnie spadała długość życia, aż doszła do tego pułapu i nikt nie przekracza 120 lat. Skarb, który ma 120 lat najwyżej. Niektórzy 50 lat, 60, 20, 10, albo rok, albo 120 lat. Można by było powiedzieć, że im dłużej człowiek żyje, tym bardziej powinien doceniać sobie życie. I w jaki sposób to się dzieje? Na początku młody człowiek ryzykuje życiem i nie myśli nawet, jaką ono ma wartość. Potem im starszy coraz bardziej to sobie ceni, ale jak ceni? Aby mieć zdrowie, które pozwoli dalej swobodnie grzeszyć, jak najdłużej grzeszyć, móc żyć w swoich grzechach. Potrzebuje mieć zdrowie i żyć, żeby zaspokajać swoje pożądliwe serce i pożądliwy umysł. Mogą już żyć 110 lat i nadal patrzysz, jak oni lgną do tego grzechu. Cenią sobie życie tylko po to, żeby dalej móc grzeszyć.